Akira Kurosawa, jeden z największych mistrzów kina, znany był z perfekcjonizmu i dbałości o szczegóły. W swoim dorobku pozostawił wiele niezapomnianych dzieł, które ukształtowały historię kina. Jedną z najbardziej kultowych scen, która wpłynęła na sposób przedstawiania przemocy w filmach akcji, jest słynny „gejzer krwi” z Sanjuro. Co ciekawe, efekt, który zyskał miano ikonicznego, był wynikiem… awarii technicznej.
Jak powstała scena z gejzerem krwi?
Kulminacyjny pojedynek w Sanjuro (1962) to starcie między głównym bohaterem a antagonistą granym przez Tatsuya Nakadaia. Kurosawa postawił na realizm, dlatego do stworzenia efektu rozprysku krwi użyto prostego, ale skutecznego rozwiązania: węża wypełnionego sztuczną krwią, ukrytego pod kostiumem Nakadaia. Krew przygotowano według klasycznego przepisu z tamtych lat – rozcieńczonego syropu czekoladowego zmieszanego z wodą gazowaną, co nadawało jej odpowiednią konsystencję i lepkość.
Efekt miał być subtelny i realistyczny, przypominający umiarkowany wypływ krwi po przecięciu ciała. Jednak podczas kręcenia sceny doszło do awarii technicznej. Złącze w wężu pękło, uwalniając całą krew pod ciśnieniem około 30 funtów (13,6 kg/cm²). Rezultatem był gwałtowny, ciśnieniowy wybuch, który przypominał fontannę krwi.
Reakcja Kurosawy i aktora
Choć wybuch był nieplanowany, efekt wizualny zrobił ogromne wrażenie. Kurosawa, zamiast uznać to za wpadkę, natychmiast zdecydował się zachować scenę w filmie. Jego zdaniem dramatyczny, przerysowany efekt doskonale podkreślał intensywność starcia i symbolizował brutalność świata przedstawionego w Sanjuro. Dzięki tej decyzji scena zyskała status kultowej i zainspirowała przyszłych twórców filmowych.
Dla Tatsuya Nakadaia, aktora odgrywającego przeciwnika głównego bohatera, nagranie sceny było nie lada wyzwaniem. Eksplozja węża z krwią była tak gwałtowna, że porównał to do „strzału z pistoletu w klatkę piersiową”. Ból, który można zobaczyć na jego twarzy, był częściowo prawdziwy, ponieważ odczuł fizyczne konsekwencje wybuchu. Pomimo trudności, Nakadai zdołał zachować profesjonalizm i nie złamał swojej roli.
Wpływ na kino akcji, gatunek samurajski i sceny walki w anime
Scena z Sanjuro miała ogromny wpływ nie tylko na kino akcji i samurajskie, ale także na sposób przedstawiania walk w anime. Gejzer krwi, będący wynikiem awarii technicznej, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych efektów wizualnych w historii kina, a jego przerysowana, niemal surrealistyczna forma przemocnej estetyki znalazła swoje miejsce w wielu produkcjach anime.

Scena z anime Blood: The Last Vampire
W anime, gdzie często sięga się po stylistykę przerysowaną i wyolbrzymioną, scena z Sanjuro stała się swoistą inspiracją do kreowania dynamicznych i spektakularnych pojedynków, w których krew jest dosłownie wylewana w ogromnych ilościach. Wykorzystanie efektu gejzera krwi zyskało swoją popularność szczególnie w anime akcji, takich jak Hellsing, Berserk czy Fate/stay night, gdzie walki są pełne brutalności, a przemoc często jest przedstawiana w intensywny sposób.

Scena w Gintamie
Dziedzictwo sceny z Sanjuro
Decyzja Kurosawy o zachowaniu nieplanowanego efektu była nie tylko wyrazem jego artystycznego instynktu, ale także dowodem na to, jak nieprzewidziane zdarzenia mogą stać się źródłem innowacji. Pamiętna scena stała się symbolem kina Kurosawy i inspiracją dla kolejnych pokoleń twórców filmowych. To przykład na to, że sztuka filmowa często rozwija się dzięki przypadkom, które reżyserzy potrafią wykorzystać na swoją korzyść.